PJM - tłumacz języka migowego

Polska, Peru i stosunki międzynarodowe, czyli podróże tam i z powrotem z Uniwersytetem w Białymstoku w tle

03.01.2025
Maria Lopez

O Peru i powrocie do Białegostoku, o studiach na Uniwersytecie w Białymstoku, o atmosferze, nauce i stosunkach międzynarodowych, a także o pasjach i marzeniach – opowiada Maria Lopez Moncaleano, studentka Wydziału Stosunków Międzynarodowych UwB.

 

 

Jak to się stało, że mieszkając przez wiele lat w Peru, wybrałaś studia w Białymstoku?

 

Maria Lopez Moncaleano, studentka Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu w Białymstoku: urodziłam się w Polsce, w Białymstoku. Moja mama pochodzi z tego miasta, podobnie jak cała jej rodzina. Tata jest Kolumbijczykiem, pochodzi z Bogoty i zna język polski. Rodzice poznali się w Londynie, gdzie pracowali i uczyli się angielskiego. Gdy zdecydowali się założyć rodzinę, postanowili osiedlić się w Polsce. Tata pracował w firmie, która w ramach umowy przeniosła go do Peru. W 2014 roku, gdy miałam 8 lat, cała nasza rodzina przeprowadziła się tam, zabierając ze sobą wszystkie wspomnienia i doświadczenia.

Gdy ukończyłam szkołę w Peru, decyzja o powrocie do Polski na studia była dla mnie naturalna. Myślałam o tym od dawna. To była dla mnie nie tylko szansa na zdobycie wykształcenia, ale także okazja  do odnowienia kontaktów z rodziną, której nie widziałam przez 10 lat. Bardzo lubię Białystok. To ważne miejsce dla mojej rodziny, a dla mnie miasto, które znam i które chciałam odkryć na nowo. Cenię je za zieleń, kameralność i wygodę życia. Przyjazd tutaj pozwolił mi zarówno wrócić do korzeni, jak i na nowo zaadaptować się do znanej, a jednak nieco innej rzeczywistości.

 

Na miejsce studiów wybrałaś Uniwersytet w Białymstoku - Wydział Stosunków Międzynarodowych.

 

Od początku wiedziałam, że stosunki międzynarodowe to kierunek, który chcę studiować. Decyzja o wyborze uczelni przyszła jednak po dokładnym przeanalizowaniu kilku opcji i ocenie swoich możliwości. Ostatecznie wybrałam Uniwersytet w Białymstoku i jestem bardzo szczęśliwa, że właśnie tutaj studiuję.

 

Czym kierowałaś się, wybierając ten kierunek studiów?

 

Wybór stosunków międzynarodowych wynikał z mojego wychowania i środowiska, w którym dorastałam. Kultura zawsze odgrywała dużą rolę w moim życiu. Kiedy mieszkałam w Peru, miałam bliski kontakt z Ambasadą Polską w Limie. Wiele osób z mojego otoczenia pracowało tam, a ja dzięki temu miałam okazję zobaczyć, jak wygląda praca w tej międzynarodowej instytucji. To doświadczenie i sposób, w jaki zostałam  wychowana, w dużej mierze zainspirowały mnie do wyboru studiów.

maria_lopez_1.jpg

 

Czy lubisz studiować na Uniwersytecie w Białymstoku, w  kampusie?

 

Bardzo lubię studiować na Uniwersytecie w Białymstoku. Uczelnia ułatwiła mi proces formalny związany z dołączeniem do grona studentów. Spotkałam się z dużym wsparciem w dziekanacie, szczególnie gdy miałam problemy z dokumentami, które wymagały tłumaczeń i dostosowania do tutejszego systemu. Pracownicy dziekanatu byli naprawdę pomocni i życzliwi. Jeśli chodzi o same studia, jestem bardzo zadowolona. Tematyka zajęć jest niezwykle interesująca, a w kampusie spotykam wspaniałych ludzi, od których wiele się uczę – wystarczy, że z nimi rozmawiam. Zawsze mamy ciekawe i inspirujące dyskusje. Atmosfera na uczelni oraz wśród studentów i wykładowców sprawia, że dobrze się tutaj czuję, mimo że to dopiero mój drugi rok studiów.

 

Studiując – realizujesz swoje marzenia i pasje?

 

Na pierwszym roku studiów było trudniej znaleźć czas na realizowanie pasji. Kiedy przyjechałam, potrafiłam rozmawiać, ale brakowało mi znajomości języka literackiego, stąd czytanie zajmowało mi wiele czasu. Pierwszy rok studiów był okresem adaptacji. Obecnie, odnalazłam czas na hobby. Robię to, co sprawia mi przyjemność i co lubię. Teraz uczę się grać na gitarze, co jest dla mnie szczególnie interesujące, próbuję także prowadzić aktywny tryb życia – zaczęłam przygodę ze wspinaczką.

 

Jakie znasz języki obce?

 

Płynnie mówię po polsku i hiszpańsku, a język angielski także znam na bardzo dobrym poziomie. Moim marzeniem jest znajomość języka chińskiego, którego naukę rozpoczęłam w Peru, zainspirowana przez mojego tatę. Chińskiego uczyłam się także w trakcie pandemii, kiedy miałam więcej wolnego czasu. Wybrałam ten język, ponieważ w Peru łatwo znaleźć nauczycieli, ze względu na dużą migrację Chińczyków. Zakochałam się w chińskiej gramatyce – jest naprawdę fascynująca! Obecnie, ze względu na obowiązki związane ze studiami, musiałam zrobić przerwę w nauce, ale jestem pewna, że do niej wrócę.

 

Swoją przyszłość chcesz związać z Białymstokiem czy raczej myślisz o powrocie do Peru?

 

Jeśli chodzi o moją przyszłość, jestem otwarta na to, co przyniesie życie. Widzę w Białymstoku wiele możliwości i szans – to miasto, które rozwija się i potrzebuje ludzi do realizacji swoich zamierzeń. Dlatego widzę swoją przyszłość w Białymstoku, choć nie wiem na jak długi czas. Czuję, że to miasto oferuje mi teraz odpowiednie warunki do rozwoju. Jeśli chodzi o do Peru - wiem, że nie zamierzam tam wracać. Czuję, że etap mojego życia związany z Peru już się zakończył. Teraz chcę skoncentrować się na innej części świata.

 

Czy swoje marzenia łączysz z kierunkiem studiów?

 

Tak, zdecydowanie. Na tym kierunku uczę się wielu rzeczy, które pozwalają mi rozwijać się w wybranym przeze mnie obszarze. Skupiam się na tym, co mogę z niego wynieść i jak mogę to wykorzystać w przyszłości, zarówno zawodowo, jak i życiowo. Myślę, że aspekt międzynarodowy, który jest mi bliski, pozostanie częścią mojego życia na zawsze.

 

Masz swój ulubiony przedmiot na studiach?

 

Na moim kierunku każdy przedmiot jest inspirujący i interesujący, ponieważ obejmuje wiele dziedzin – historię, prawo, kulturę i języki. Aktualnie jestem na specjalizacji z bezpieczeństwa i szczególnie interesuje mnie konwersatorium dotyczące procesów demograficznych, które prowadzi fantastyczny wykładowca. Czuję, że uczę się naprawdę dużo. Dodatkowo, rozwijam się dzięki udziałowi w Kole Naukowym Stosunków Międzynarodowych. Udział w konferencjach oraz możliwość poznawania ludzi z innych wydziałów UwB jest dla mnie ogromnym wsparciem i źródłem inspiracji.

 

Co chciałabyś powiedzieć przyszłym studentom Uniwersytetu w Białymstoku?

 

Jestem bardzo wdzięczna Uniwersytetowi i mojemu Wydziałowi za pomoc, jaką tu otrzymałam. Wiem, że wiele osób po maturze wybiera większe miasta, takie jak Warszawa, Gdańsk czy Poznań, jednak Białystok ma wiele do zaoferowania studentom, a Podlasie dynamicznie się rozwija i ludzie są tutaj naprawdę potrzebni. Studia na UwB to była bardzo dobra decyzja i zachęcam innych, aby dali szansę tej uczelni.

 

Czy koledzy ze studiów pytają Cię o Peru?

 

Na moim roku byłam osobą z najdalszych stron, co wzbudzało duże zainteresowanie. Na początku znajomi często pytali, dlaczego wybrałam studia tutaj, co się wydarzyło. Czasami, gdy rozmawiamy, pojawiają się tematy związane z Peru, a ja opowiadam im różne historie. Moi znajomi są tym zainteresowani, więc zawsze zapraszam ich do odwiedzenia Peru, gdy będą mieli okazję. Mam nadzieję, że kiedyś ktoś z nich odwiedzi ten kraj, a ja będę mogła pokazać mu, gdzie się wychowałam, jak wygląda nasza kultura i historia. Chciałabym, by zobaczyli Peru nie z perspektywy turysty, ale tak, jak wygląda codzienne życie. Myślę, że byłoby to ciekawe doświadczenie zarówno dla nich, jak i dla mnie. Trzymam kciuki, żeby to marzenie spełniło się.

 

Wiem, że lubisz dzielić się swoimi opowieściami o Peru, wzięłaś m.in. udział w spotkaniu „Biblioteka – świat na wyciągnięcie ręki”, które odbyło się w Bibliotece Uniwersyteckiej. Czy planujesz w przyszłości podobne spotkania?

 

Bardzo bym chciała! Mój kolega Kacper Łotko i ja spędziliśmy dużo czasu nad przygotowaniem tego spotkania. Stresu nie brakowało, ale praca była tego warta i efekt końcowy nas zadowolił. Dużo doświadczenia można wynieść z takich spotkań. Są korzystne dla prowadzących i oczywiście dla słuchaczy. 

 

Polska a Peru – jakie widzisz różnice?

 

To dwa zupełnie różne światy. Białystok cenię za zieleń i kameralność. Lima, stolica Peru, leży na pustyni – tam drzewa są rzadkością. Te kontrasty pokazują, jak różne mogą być miejsca na świecie i uczą mnie nowego spojrzenia na oba te kraje.

 

A system edukacji w Polsce można porównać do tego w Peru?

 

System edukacji bardzo się różni. W Polsce podoba mi się to, że edukacja publiczna jest dostępna na wysokim poziomie, a studenci mogą korzystać ze stypendiów naukowych i socjalnych. W Peru dobre szkoły i uczelnie są głównie prywatne, co wiąże się  z wysokimi kosztami. W Polsce system edukacji jest bardziej sprawiedliwy i daje szanse rozwoju każdemu.

 

To jeszcze jedno porównanie: kuchnia polska, czy peruwiańska?

 

Bardzo lubię kuchnię polską! Od zawsze uwielbiam gołąbki oraz drożdżówki z kruszonką, pączki, których w Peru nie ma. Kiedy jesteś dzieckiem, słodkości mają szczególny urok – może to kwestia nostalgii. Brakuje mi jednak ostrych przypraw, które są popularne  w peruwiańskiej kuchni, ale już przyzwyczaiłam się do polskich smaków.

maria_lopez_2.jpg

  

Gdzie widzisz siebie za 10 lat?

 

Nie wiem, gdzie będę, ale jestem otwarta na różne możliwości.

 

Czy tęsknisz za rodziną?

 

Tak, bardzo tęsknię za rodzicami i braćmi. Na szczęście widujemy się przynajmniej raz w roku, na święta. Czasem tata przyjeżdża do Polski służbowo i wtedy staramy się znaleźć chwilę na spotkanie. Podobnie z mamą – każda taka chwila jest dla nas bardzo cenna.

 

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję za zaproszenie.

 

Rozmawiała Joanna Adamczewska


logotypy UE

Strona internetowa powstała w ramach projektu „Nowoczesny Uniwersytet dostępny dla wszystkich”
(umowa nr POWR.03.05.00-00-A007/20) realizowanego w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój.

©2023 Wszystkie prawa zastrzeżone.